O książce: rok / Trzydzieści lat temu żyliśmy w świecie telefonów z tarczami i przyciskami, bibliotek z książkami papierowymi, gier przy stołach i na świeżym powietrzu i komputery były wówczas za ścianami instytutów i biur projektowych. Ale komputery pojawiły się na biurkach wszystkich, a potem w ich torbach. Możliwe stało się oglądanie filmu na telefonie, gry przeniesione do wirtualnej rzeczywistości, a wszystko to zostało połączone siecią, w której można znaleźć wszystko, a idee rozprzestrzeniają się tysiąc razy szybciej niż w bioprzestrzeni starego świata i szybko znaleźć tych, którzy ich bardziej potrzebują i są bardziej interesujący dla wszystkich. Manfred Max jest najpotężniejszym motorem postępu na Ziemi. Generuje pomysły z szybkością karabinu maszynowego, testuje je pod kątem wykonalności i wie, jak sprawić, by wynalazek szybko znalazł kogoś, kto go potrzebuje i wdrożył. Czasem po prostu rozprzestrzeniły się po świecie z prędkością błyskawicy i wywołały rewolucję, czasem trzeba się mocno napracować, żeby wszystko wydarzyło się dokładnie tak, a nie coś dużo gorszego, ale efekt jest ten sam – dzięki wysiłkom pasjonatów przyszłość zbliża się. W tej trudnej sprawie Manfredowi pomaga cała armia elektronicznych agentów. Na początku są one niczym więcej niż automatycznymi programami wyszukiwania, ale w miarę jak stają się coraz bardziej złożone i udoskonalane, stopniowo nabierają cech ludzkich myśli żyjących gdzieś tam, in silico. Motto Manfreda i jemu podobnych brzmi: „wolność do technologii!” - i nadchodzi czas, gdy możliwości elektronicznego myślenia staną się dostępne dla wszystkich. Tempo nowych wynalazków i pomysłów zaczyna rosnąć w niekontrolowany sposób, wprowadzają nowe uzupełnienia umysłu i sprzętu, a pętla sprzężenia zwrotnego zamyka się. Wykładniczy postęp zamienia się w krzywą z pionową asymptotą. Co nas za nim czeka? Tłumaczenie – Torque_xtr. Oryginał – http://www.antipope.org/charlie/blog-static/fiction/accelerando/accelerando-intro.html.(w ramach Creative Commons 2.5.)